Obok Jezusa w cieniu całego wydarzenia Chrztu Pańskiego staje Jan Chrzciciel. Jest on tym, który jest zapowiedziany jako – Głos wołający na pustyni: Prostujcie drogę Panu, przygotujcie ścieżki dla Niego. Jan pragnie oczyścić Jezusowi drogę do ludzkich serc, otworzyć je na łaskę chrztu z Ducha.
Dlatego Jan głosił potrzebę nawrócenia, zmiany sposobu życia, zerwania z grzechem. Symbolem tego miał być właśnie chrzest z wody – chrzest janowy. Oznaczał on gotowość wyboru dobra, które pragnie ofiarować nam Bóg. Obmycia się z tego co grzeszne, co plami ludzkie serca i nie pozwala dostrzec Bożej obecności. Chrzest z wody przygotowywał zatem serce na spotkanie z Panem. Był znakiem gotowości, dyspozycji do pierwszego nawrócenia.
Wyraża się ono w dostrzeżeniu piękna w tym co Bóg zasiewa wokół nas: dobra, prawdy, radości, prostoty, szlachetności, pokoju serca, tego wszystkiego co odkrywamy jako wartość nadającą sens życiu. Człowiek chce tego dobra, i pragnie za nim podążać. Na tym etapie może jeszcze wprost nie szukać Boga, ale tego co On daje. Bóg zgadza się na takie traktowanie, ponieważ nas kocha i potrafi zrozumieć najlepiej niedoskonałość naszej miłości. Dlatego oddaje się w nasze ręce w tym wszystkim co nam ofiarowuje. Nawet jeśli nie będziemy potrafili naprawdę docenić tego co nam daje, jeśli nie zobaczymy od razu w tym Jego obecności, On nie przestanie trwać przy każdym z nas. Przychodzi do nas delikatnie, tak jak zapowiada Go Izajasz: Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi ledwo tlejącego się knotka. Bogu zależy na każdym z nas. Również na tych, którzy w Niego nie wierzą. Dlatego chce nas przekonać najpierw w prostym dotyku serca, tak aby otworzyło się na dobro, które może stać się drogą do odkrycia bliskości z Nim
Pierwsze nawrócenie, zatem jest ze względu na dobro jakie chcemy odnaleźć, które podejmowane w naszym życiu rodzi radość i pokój. Poszukiwanie tego dobra przygotowuje nas na drugie nawrócenie, prowadzące do odkrycia Bożej bliskości. Naszymi czynami zacznie wtedy kierować przede wszystkim miłość do Boga. Będziemy chcieli postępować dobrze ze względu na Niego, wiedząc, że to się Jemu podoba. Doświadczenie łaski tego nawrócenia, którego źródłem jest chrzest z Ducha, sprawia, że sam Bóg wypowiada nad każdym z nas: Ty jesteś dziecko moje umiłowane, w tobie mam upodobanie. Chrzest z Ducha, czyli sakramentalny czyni z nas przybrane Dzieci Boże, pozwala nam doświadczyć bliskości Boga, o jakiej nikt nie śmiałby nawet pomyśleć. Pozwala odkryć w sobie boską cząstkę. Odpowiedzią na to Boże zaproszenie, może być tylko miłość, całkowite zawierzenie się Bogu.
Stając wobec wydarzeń Chrztu Pańskiego, warto zadać sobie pytanie czy prawdziwie w moim życiu jest żywa łaska chrztu? Czy doświadczyłem tej bliskości Boga, który jest moim Ojcem, z którym chce przeżywać każdą chwilę mojego życia? W drodze wiary nie można się zatrzymać, na pierwszym nawróceniu. Bóg nie może być dla nas tylko prawdą, dobrem, pięknem, lecz powinien stawać się najbliższym przyjacielem, ukochanym Ojcem i Matką. Bo tylko wtedy odkryjemy piękno chrześcijaństwa, jego najgłębsze znaczenie i sens, piękno bycia dzieckiem Boga.