Staramy się słuchać Boga. Jego nauki, słów które nam zostawił. Świadczy o tym choćby to, że pochylamy się razem nad Jego Słowem, w tym komentarzu, zgłębiając znaczenie fragmentów Pisma św. Próbujemy odczytywać sens Bożego Słowa i zrozumieć jego przesłanie, bo wierzymy, że jest żywe i ma moc nas wyzwolić, odkrywając Prawdę.
Widzimy jednak, że nie wystarczy słuchanie Słowa. Bo przecież można być słuchaczem głuchym, który słysząc nie rozpoznaje Bożego głosu i nie podąża za usłyszaną nauką. Między słuchaniem a posłuszeństwem jest spora różnica. Droga, którą nie łatwo przejść. Dzisiaj staje przed nami pytanie o to jak słuchamy? Gdzie powinniśmy przyłożyć przysłowiowe ucho, aby usłyszeć Słowo?
W odpowiedzi na to pytanie pomaga nam księga Powtórzonego Prawa, mówi że „Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić”. To co określa Boga to bliskość. Aby Go odnaleźć i usłyszeć Jego Głos, najpierw trzeba się spotkać z samym sobą, ze swoimi pragnieniami i oczekiwaniami, z prawdą o nas. To na tej prawdzie, Pan chce budować. Ona rodzi przestrzeń bliskości, która zawsze jest kształtowana na autentyzmie. Dlatego Boże Słowo, jeśli uważnie je czytamy, będzie nas obnaża, ukazywać naszą słabość. Będzie czynić to po to, aby w tej odkrytej słabości mogła wzrastać Boża moc, aby mógł przemówić do nas sam Bóg.
Bóg mówi konkretnie, nie chce głosi ogólnych nauk i uniwersalnych mądrości. Pragnie, aby Jego Słowo stało się żywe w nas. Aby niosło w sobie siłę życia, nowego życia, które ma swoje źródło w Nim samym. To proces, do którego Bóg zaprasza wszystkich słuchaczy. Słowo staje się ciałem w Chrystusie, aby każdy z nas mógł wejść na tę drogę przemiany. Jezus sprawia, że Słowo Boże może nabrać konkretu w moim życiu, że dosłownie i w przenośni stanie się we mnie ciałem.
Bóg objawia się jako człowiek, aby nam pokazać drogę, która prowadzi do dialogu z Bogiem. Poprzez człowieczeństwo Chrystusa Apostołowie dotykali Bóstwa. Ta logika spotkania jest dzisiaj jak najbardziej aktualna. Droga do Boga prowadzi przez spotkanie z człowiekiem – moim bliźnim. To dlatego w centrum naszej wiary staje wciąż powtarzane przykazania miłości, w którym mieści się całe prawo i prorocy. Każdy zatem człowiek, którego spotkam na drodze mojego życia, jest darem i zadaniem, kształtującym we mnie Bożą obecność.