Góra Tabor jest znakiem nawrócenia, które rozpoczyna się od rozpoznania w Jezusie człowieku – Boga żywego. Zobaczeniem w tym co jest zwyczajne i codzienne – „Tego, który Jest”. Łatwo może nam przychodzić uznawać i poszukiwać wartości, które szczególnie zdaje się upowszechniać chrześcijaństwo. Są nimi: rodzina, wierność, zaufanie, uprzejmość, dobre słowo, pracowitość itd. To wszystko kształtuje codzienność, w której chcielibyśmy żyć. Dlatego wielu z nas, może postrzegać wiarę jako drogę i sposób pomagające odnaleźć i zachować te wartości, kształtujące szczęście życia doczesnego.
Jezus zaprasza nas dzisiaj, abyśmy byli gotowi zostawić nasze myślenie o codzienności i wyszli z nim na górę. Pozwoli to nam spojrzeć z zupełnie innej perspektywy na wszystko co zostawiamy na dole, na naszą codzienność. Na tej drodze, którą prowadzi nas Jezus, nie chodzi o to, abyśmy mieli ułożone i porządne życie i w tym odnaleźli pośród codziennych spraw naszego życia szczęście. Bóg pragnie dać nam znacznie więcej, niż dobre i godziwe życie. Chce ofiarować nam Siebie. I to może paradoksalnie stanowić dla nas największy problem. Gdyż wcale możemy nie chcieć Boga, ale bardziej szukać i pragnąć darów, łaski i błogosławieństwa jakie nam daje. Ponieważ może się nam wydawać, że one mogą nam zapewnić szczęście, pomagając zachować wartości doczesne. Podobnie jak Piotr, będziemy gotowi rozstawiać namioty, aby zatrzymać okruchy chwil, doświadczeń, bardziej niż przyjąć Tego, który przychodzi do nas w obłoku niewiedzy, prowadzącej do ufnej wiary.
«To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!» To wezwanie jest zaproszeniem wejścia w ten obłok, który prowadzi do zgody na pójście drogą Jezusa. Drogą ofiary i daru, na której stajemy się gotowi tracić życie dla Boga. Dlatego droga naszej wiary, każdego z nas, nieuchronnie będzie prowadzić na Górę Przemienienia. Ponieważ wiara rodzi się i kształtuje się w realnym spotkaniu z Bogiem. To doświadczenie „Tego, który Jest”, może pozwolić nam stać się świadkami Jego wielkości i wiary, która nie jest zbiorem wymyślonych mitów. To osobiste spotkanie Boga i przyjęcie Go jako największego daru i skarbu, pomaga nam przekroczyć lęk bycia świadkiem. To spotkanie jest potrzebne, aby dostrzec niezależnie od okoliczności naszego życia, cichą i wierną obecność Boga, skrywającego się za tym co codzienne.