Jezus w dzisiejszej Ewangelii posyła Apostołów, aby wzywali do nawrócenia. Warto wsłuchując się w to zadanie powierzone Apostołom, uświadomić sobie, a nawet więcej usłyszeć to wezwanie, które niezależnie od powołania jakie w świecie realizuję, jest skierowane osobiście do mnie. Bo przecież wszyscy stanowimy Kościół Apostolski, więc każdemu z nas, w różnym wymiarze są powierzone też i zadania apostolskie. Głoszenie dobrej Nowiny, dzięki której ludzie będą chcieli zmienić swoje życie. Ukazanie prawdy, że Bóg wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Abyśmy stawali się przybranymi dziećmi Boga, podobnymi do swego Ojca niebieskiego, istniejąc ku chwale Jego majestatu – jak pięknie pisze to św. Paweł.
Czyż może być ważniejsze powołanie, godniejsze zadanie. Żyć tak, aby objawiała się w mojej codzienności, chwała samego Boga, aby Ten, który jest miłością, odsłaniał się w moich wyborach i czynach, zwykłym postępowaniu. Może się to wydawać nie możliwe, zbyt idealne i wzniosłe.Dlatego Bóg nie tylko wzywa nas do świadectwa, ale uzdalnia do niego, naznaczając nas pieczęcią Ducha Świętego. Dzięki temu świętość Boga może stawać się udziałem nas wszystkich. Czy zgadzamy się na to, czy nie, niezależnie od tego, czy uważamy to za możliwe. Jesteśmy wezwani, aby nosić w sobie Boże życie, ponieważ Bóg tak chce, abyśmy tą Prawdą – Dobrą Nowiną się dzielili, nosząc jej owoce w sobie.
Dlatego posyła po dwóch, gdyż Jezus pragnie, aby prawda Ewangelii była głoszona we wspólnocie i poprzez wspólnotę. Drugi, który idzie ze mną pomaga mi zrewidować moje doświadczenie. Uczy mnie pokory w przyjmowaniu Bożej obecności.
Jest jeszcze jeden warunek, stawania się światkiem Dobrej Nowiny. Jest nim wolność od trosk tego świata. Zmartwień, które mogą mi przyćmić światło Ewangelii, zasłonić jej prawdę. Sprawiając, że staniemy się głusi i ślepi na Bożą obecność i dary Ducha Świętego. Dlatego Chrystus mówi radykalnie i bezkompromisowo – jako mój uczeń nie możesz czerpać ze stylu tego świata, choćby był to tylko proch. Jeśli nie chcą cię słuchać i nie przyjmują cię, jako mojego ucznia, który żyje według zasad Ewangelii, wyjdź od nich i strząśnij proch z nóg swoich na świadectwo dla nich, aby nie mieć udziału w ich postępowaniu, stylu życia.
Strąć proch, aby nie robić złudzeń, strąć go, nie bojąc się tracić, aby zyskać o wiele więcej. A odnajdziesz w sobie samego Boga i Jego chwałę ukażesz światu.