Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie – odpowiada Jezus faryzeuszom podstępnie zadającym pytanie o możliwość napisania listu rozwodowego. Jezus pokazuje, że takie rozwiązanie nigdy nie było wolą Bożą. Zapewne sami Faryzeusze widzą w tym ludzkim prawie niesprawiedliwość. Dlatego chcą wykorzystać tą nieścisłość i postawić Jezusa w sytuacji, w której każda z udzielonych odpowiedzi pozwoliłaby im Go oskarżyć. Albo o nieprzestrzeganie prawa mojżeszowego, albo o brak wrażliwości i przedmiotowe traktowanie kobiety.
Bóg doskonale rozumie naszą słabość i niedojrzałość. Wie że potrzeba czasu abyśmy przyjęli i zrozumieli pewne prawdy. A tym bardziej zaczęli nimi żyć. Każde życiowe powołanie jest procesem, drogą, na której Bóg nas kształtuje do przyjęcia daru zbawienia. Wierność temu powołaniu tworzy więź nie tylko z osobami jakie są nam powierzone, choćby z żoną czy mężem, ale również z samym Bogiem. Jezus wielokrotnie przypomina, że nasz bliźni jest pomostem prowadzącym do spotkania z samym Bogiem. Ten proces otwarcia się na Boga, zawsze dzieje się poprzez spotkanie z drugim człowiekiem. Jest on darem obnażającym prawdę o nas samych, konfrontujących nas z tym co jest w głębi naszych serc.
Od samego początku chrześcijaństwa, wielcy mistrzowie życia duchowego uczą tej logiki wiary – zobaczenia w drugim człowieku przychodzącego do nas Boga. Mamy przyjąć innych jako drogowskaz, w tym co jest dla mnie dobre i budujące, jak również w tym co jest trudne i wymagające postawy ofiary. Postawiony na drodze mojego życia bliźni jest sakramentem miłości i Bożym przykazaniem. Ta prawda w szczególny sposób jest wyrażona w sakramencie małżeństwa. Spotkanie dwóch osób, związanych węzłem miłości, na dobre i na złe, jest procesem kształtowania siebie w logice daru i ofiary. To otwarcie się i przyjęcie drugiego, rodzi w nas wrażliwość i pokorę, która nie raz może być okupiona cierpieniem, powodowanym słabością i grzechem innych. Jezus uzdalnia nas do takiej ofiary miłości. Sam stając się przewodnikiem – jak pisze o tym autor Listu do Hebrajczyków – którego Ojciec udoskonalił poprzez cierpienie, aby wielu synów doprowadził do chwały. Jezus umacnia w nas miłość, mocą swojej ofiary, która jest w stanie pokonać źródło bólu i niesprawiedliwości. Uzdalnia nas do odpowiedzi niosącej dobro, które jest potężniejsze od słabości i grzechu innych.