
„Kochaj i rób co chcesz” – mawiał św. Augustyn. Ponieważ prawdziwa miłość prowadzi zawsze do właściwego wyboru. Tego, co dobre dla kochanej osoby, ale także dla siebie samego. Miłość pozwala też właściwie poznawać i rozumieć tych, których się kocha. Tylko w jej świetle mogę naprawdę przekroczyć ograniczoność egoizmu i pychy, przysłaniających prawdę. W końcu „widzi się dobrze tylko sercem”. Właśnie do tej prawdy próbuje przekonać nas Jezus. W relacji z Bogiem mamy dążyć nie tyle do zachowania przykazań, ale najpierw do miłości, która pozwala odnaleźć właściwą drogę, wyznaczoną przez Tego, który jest Miłością. Ona winna stać się zaczynem każdego naszego działania.
Doskonale zdają się rozumieć tę prawdę Apostołowie, którzy nie nakładają na nowych członków Kościoła wymagań związanych z wyznawanym przez nich wcześniej judaizmem. Uczą ich tego, co jest konieczne do budowania relacji miłości z Bogiem. Ten nowy porządek dobrze uchwycił św. Jan w swojej Apokalipsie. Ukazuje on świątynię Boga, która jest zbudowana na fundamencie Apostołów, na którym wznosi się dwanaście bram, symbolizujących pokolenia Izraela. Dziedzictwo Starego Testamentu zostaje wypełnione nową treścią. Stanowi jeden z elementów Historii Zbawienia, w której realizuje się plan Bożej miłości. Tradycja i prawo jakie kształtowali nasi przodkowie powinny być nie tyle fundamentem naszej wiary, co drogą, która nas do niej prowadzi. Kamieniem węgielnym może być tylko Bóg, który w Chrystusie wzywa nas do otwartości serca na nowe prawo, które ustanawia. Dlatego Jezus posyła Parakleta, aby On nas wszystkiego nauczył i przypomniał prawdziwy sens i znaczenie tego co było powiedziane, pozwalając odczytać Tradycję w nowym świetle. Tylko Chrystus może być fundamentem duchowej Świątyni, jaka jest wznoszona w każdym z nas. Żywej budowli, która ma stawać się mieszkaniem samego Boga. W tym celu zostanie ustanowiony Kościół, aby kształtować w nas przestrzeń dla Boga, abyśmy stawali się nosicielami Nadprzyrodzonej Miłości. Do wypełnienia tego zadania wybiera Apostołów i wszystkich, którzy w ich imieniu będą głosić naukę i nieść łaskę pozwalającą Miłość uczynić treścią naszego życia. To najważniejsze zadanie Kościoła i wyzwanie dla nas.